Paracelsus
Addictionist
- Joined
- Nov 23, 2021
- Messages
- 229
- Reaction score
- 240
- Points
- 43
Przez ostatnią dekadę temat mikrodawkowania był przedmiotem zainteresowania zarówno osób zaznajomionych ze światem substancji psychoaktywnych, jak i dalekich od niego.
Liberalizacja przepisów otwiera przed badaczami nowe możliwości. Wyniki ich pracy tworzą jaśniejszy i bardziej znaczący pogląd na związek między naszym mózgiem a egzogennymi środkami, co logicznie prowadzi do dalszego złagodzenia przepisów w krajach, w których systemy sądownicze jakoś działają. Widzimy tutaj tak rzadkie pozytywne sprzężenie zwrotne, które prędzej czy później doprowadzi do tego, że większość substancji, a psychodeliki są jednymi z pierwszych w tej kolejce, będzie legalna.
Jednak jakość badań i obecny poziom naszego zrozumienia wielu procesów są ograniczone. Nie przeszkadza to apologetom biohackingu, samorozwoju, okultyzmu i radykalnych form psychoterapii odważnie deklarować skuteczność i korzyści płynące z mikrodawkowania.
Uważam, że takie podejście jest szkodliwe, a mikrodawkowanie psychodelików dla zwykłego człowieka jest dziś wyborem blade runnera. A oto dlaczego:
1. Szeroka indywidualna tolerancja - ludzie reagują bardzo różnie na dawki aktywne, co możemy powiedzieć o regularnym stosowaniu subaktywnym. Gigantyczna liczba czynników może ingerować w sprawę: od zestawu i ustawienia (myślę, że ma to również znaczenie dla mikrodawkowania) po mutacje w genie HTR2A, który koduje receptor serotoniny 5HT-2A. A jeśli taka praktyka jak medytacja ma reakcje uboczne i nie jest odpowiednia dla wszystkich, pomyśl o wprowadzeniu aktorów do wyższego układu nerwowego, które powodują reakcje psychotyczne.
2. Jakość substancji - to, co badani mikrodozują w laboratorium lub co akceptuje CEO firmy z Cupertino, najprawdopodobniej różni się w wielu parametrach od tego, na co zwykły człowiek może sobie pozwolić w standardowych warunkach.
3. Zrozumienie procesu - w swojej praktyce spotkałem się z sytuacjami, w których ludzie chcą po prostu w jakiś sposób rozwiązać swoje problemy, dodać sobie nowych doświadczeń lub co gorsza być w trendzie. Dla wielu idea leży na powierzchni. Możesz rzucić grzyby lub lsd i wszystko będzie dobrze. Życie stanie się lepsze. Chociaż stan osoby może się tylko pogorszyć lub musi najpierw dostosować sen i reżim żywieniowy.
Można zwrócić uwagę na inne punkty, ale te trzy mogą być przyczyną największych problemów ze sferą psychiczną. Paradoksalnie, w poszukiwaniu motywacji, inspiracji i spokoju, osoba może cierpieć na bezsenność, zmiany emocjonalne, brak koncentracji i umysłowe ślepy zaułki.
Zakończmy jednak to przedłużające się zastrzeżenie i przejdźmy do tego, co interesujące.
Co mniej więcej będziemy wiedzieć o mikrodawkowaniu psychodelików do końca 2022 roku?
Głównie o przyjmowaniu LSD i/lub psylocybiny.
Korzyści i wyzwania związane z mikrodawkowaniem
Ten punkt dotyczy bardziej tych, którzy myślą o mikrodawkowaniu. Nie traktuj tej części artykułu jako listy efektów - będą one poniżej. Zawiera statystyki od osób praktykujących mikrodawkowanie i ich opinie na temat zalet i wad tej metody.
Artykuł przeglądowy oparty na anonimowej ankiecie przeprowadzonej wśród 278 respondentów:
Więcej o wynikach badania można przeczytać tutaj (darmowy dostęp)
Wszystko wygląda pięknie i wydaje się, że ludzie naprawdę stają się lepsi dzięki wielokrotnemu stosowaniu subhalucynogennych dawek psychodelików. Ale co mnie myli. Po pierwsze, jest to ankieta online. Wyciąganie ostatecznych wniosków i podejmowanie poważnych decyzji na podstawie takich badań może być krótkowzroczne, a nawet niebezpieczne.
Niemniej jednak strony, grupy, subreddity i inne miejsca wymiany i konsumpcji informacji z pompą spotykają się z każdym takim badaniem. Ludzie czytają informacje o tym, że mikrodawkowanie może stać się panaceum i śmiało zabierają się do działania.
Główną zaletą takich prac jest to, że kładą one podwaliny pod systematykę i tworzą bazę do dalszych, dorosłych badań. O których, trzeba przyznać, piszą konkretni autorzy.
Mikrodawkowanie czy aktywne dawkowanie. Co jest lepsze dla poprawy zdrowia?
Odpowiedź na to pytanie może wydawać się oczywista. Ale mimo to wydaje mi się ważne, aby pokrótce przejść przez ten temat. Pomoże mi w tym kolejne badanie z typowym projektem mikrodawkowania - gigantycznej wielkości ankieta.
Tym razem autorzy zebrali dane z imponującej próby 4050 niezależnych mikrodozowników i 4653 osób niebędących mikrodozownikami za pośrednictwem aplikacji mobilnej Quantified Citizen. Na uwagę zasługuje fakt, że aplikacja działa tylko na iOS, co oznacza, że wyniki dotyczą tylko użytkowników iPhone'ów. A pcilocybina była najczęściej stosowaną substancją w mikrodawkach w tej próbie (85%). Link do badania (bezpłatny dostęp).
Osoby nieużywające mikrodozowników częściej potwierdzały jakiekolwiek problemy ze zdrowiem psychicznym lub używaniem substancji, a także częściej wykazywały depresję, zespół stresu pourazowego/traumę i uzależnienie od tytoniu.
A co z dawkami?
Tu i dalej, dopóki nie wskażę na coś przeciwnego, będę odwoływał się do świeżego i naprawdę gigantycznego badania ankietowego obejmującego prace z lat 1955-2021 (darmowy dostęp).
Trudno udzielić dokładnej odpowiedzi nawet dla konkretnej substancji. Dokładna ilość składająca się na mikrodawkę jest trudna do określenia i do tej pory nie ma ogólnie przyjętych kryteriów ani konsensusu wśród badaczy. W tym ze względu na trzy główne punkty, które zostały opisane na początku tego materiału.
Najczęściej wymienianą definicją jest to, że mikrodawka to dawka około jednej dziesiątej do jednej dwudziestej typowej dawki rekreacyjnej.
Ale tutaj możemy zobaczyć wiarygodne zakresy dawek dla mikrodawek różnych substancji.
Udowodnione efekty mikrodawkowania
Chociaż istnieją pytania dotyczące zakresu, w jakim działanie mikrodawek można wyjaśnić oczekiwaniem, istnieją bezpośrednie skutki działania leków w zakresie mikrodawek. W szczególności liczne badania wykazały pozytywne zmiany w przetwarzaniu poznawczym i poprawę wskaźników zdrowia psychicznego. Poniżej podsumowano najbardziej obiecujące dane pochodzące zarówno z badań laboratoryjnych, jak i badań własnych.
Zalecam zwrócenie uwagi na lewą kolumnę. Są to obszary, które z pewnością potwierdziliśmy dzisiaj i które możemy wykorzystać do własnych celów.
Wszystko inne poddałbym w wątpliwość. W każdym razie warto bardzo dobrze rozważyć wszystkie uwagi wstępne przed ingerencją w neurochemię swojego mózgu.
Dwukierunkowość efektów mikrodawkowania
Zjawisko, któremu poświęca się niezasłużenie mało uwagi. Mikrodawkowanie może prowadzić do odwrotnych efektów. Oznacza to, że w niektórych przypadkach mikrodawkowanie wiązało się zarówno ze wzrostem, jak i spadkiem tych samych wskaźników. Na przykład kilka zmiennych znacznie wzrosło u niektórych uczestników, ale zmniejszyło się u innych w zależności od dawki leku.
Badania często wykazywały dwukierunkowe wyniki dla wskaźników takich jak niepokój, uwaga, nastrój, poziom energii i funkcje poznawcze.
Ten wzorzec wyników może być interakcją między działaniem substancji a oczekiwaniami lub innymi czynnikami kontekstowymi (na przykład lęk może się zwiększać lub zmniejszać w zależności od tego, jak sprzyjające jest środowisko fizyczne), a zatem różnić się w obrębie tej samej osobowości w różnych kontekstach.
Dwukierunkowość efektów może być również związana z podtypami osób, które reagują na spożycie substancji w określony i spójny sposób. Na przykład istnieją indywidualne różnice w aktywności enzymatycznej, które wpływają na zdolność niektórych osób do metabolizowania LSD.
Placebo
Istnieje opinia, że efekty mikrodawkowania są w dużej mierze spowodowane efektem placebo. Cóż, dziś możemy tylko powiedzieć z całą pewnością, że oczekiwanie rzeczywiście wpływa na ogólny efekt mikrodawkowania, ale nie ma jeszcze wystarczającej pewności, jak silny jest ten efekt i jak ważny jest on w porównaniu z farmakologicznymi efektami mikrodawkowania. Jak zawsze piszą naukowcy w takich przypadkach, potrzebne są dalsze badania.
Mikrodawkowanie wyraźnie wpływa na naszą neurochemię. Ale to, czy może być stosowane w terapii, ustalone w czasie i bezpiecznie optymalizować nasze obszary problemowe, jest nadal niejasne. Niezależnie od tego, czy efekty mikrodawkowania opierają się na placebo czy farmakologii, istnieją dowody na to, że mikrodawkowanie ma znaczący wpływ na życie ludzi.
Niestety, przyspieszenie prac w tym kierunku utrudniają problemy z ustawodawstwem większości krajów, stygmatyzacja samych psychodelików i ich konsumentów, a także, szczerze mówiąc, beztroskie podejście wielu osób do spożywania substancji psychoaktywnych, ich zdrowia psychicznego i fizycznego.
Co będzie dalej?
Obserwuję ten obszar badań z zainteresowaniem i entuzjazmem i spodziewam się wzrostu liczby laboratoryjnych, podłużnych, dobrze kontrolowanych badań.
Jak wspomniano, głównymi zadaniami na tym etapie są:
1. Przewidywanie indywidualnej reakcji dla konkretnej osoby.
2. Warunki prowadzenia prawdziwie ślepych i randomizowanych badań.
3. Kwestie bezpieczeństwa związane z długotrwałym mikrodawkowaniem.
Jeśli nam się to uda, reszta pójdzie znacznie szybciej. A po kolejnej dekadzie będziemy w stanie uzyskać substancje, algorytmy ich stosowania i, na przykład, metody podawania, które uczynią nas i nasze życie nieco jaśniejszym, bardziej produktywnym i życzliwym. Mam nadzieję.
Jeśli praktykujesz mikrodawkowanie i chcesz mieć swój wkład w badania tej dziedziny, zajrzyj na stronę: microdose.me - w oparciu o nią i wspomnianą aplikację mobilną zbierane są dane do dalszej pracy naukowców. Nie zapomnij o bezpieczeństwie i zapoznaj się z regulaminem przed wysłaniem jakichkolwiek danych.
Jak zawsze, dziękuję za poświęcony czas i uwagę. Jeśli masz osobiste doświadczenia z jakąkolwiek modalnością, swoje przemyślenia lub pytania na ten temat, zapraszam do dyskusji.