Syntezę lepiej przeanalizować tutaj bardziej szczegółowo. Aby uniknąć pracy z kwasem siarkowym, lepiej jest znaleźć półprodukt 1-metylo-1H-indazolo-karboksylan (cas 43120-28-1). Następnie pierwsza reakcja, którą się zajmiemy - jest to alkilowanie pochodnej indazolu. Alkilowanie zachodzi w polarnym rozpuszczalniku aprotycznym (THF, DMF) w obecności silnej zasady (wodorek sodu, metylan sodu lub potasu, etylan lub butylan itp.). Reakcja ta jest bardzo wrażliwa na działanie wody (zagrożenie pożarowe!). Główną zasadą jest idealnie suchy sprzęt i idealnie suche rozpuszczalniki. Sprzęt możemy suszyć ciepłem kierunkowym (suszarka budowlana), rozpuszczalniki osuszać środkami nawadniającymi (chlorek wapnia, siarczan magnezu itp.). Pomieszczenie nie powinno mieć wysokiej wilgotności, może to być krytyczne dla reakcji samozapłonu. Każde używane szkło, czerpak, łyżka muszą być idealnie suche, bez ani jednej kropli wody. Sama reakcja powinna przebiegać z silnym chłodzeniem (kąpiel lodowo-wodna) w tym samym celu - aby reakcja się nie paliła. Jeśli się zapali, wygląda to jak erupcja wulkanu. Konieczne jest posiadanie gaśnicy w pobliżu i tkaniny przeciwpożarowej, aby ograniczyć dostęp tlenu do płomienia. Po stworzeniu idealnych warunków (wysuszony sprzęt, rozpuszczalniki, pomieszczenie) jesteśmy gotowi do rozpoczęcia reakcji. Ja uwielbiam używać DMF i wodorku sodu w oleju mineralnym. Najpierw przygotowujemy roztwór karboksylanu 1-metylo-1H-indazolu w DMF, a następnie chłodzimy w łaźni wodnej z lodem. Objętość kolby zależy od skalowania reakcji. Kształt kolby możemy wykorzystać jako okrągłodenną (jeśli posiadamy statyw do trzymania kolb), płaskodenną lub erlenmeyera, jeśli nagle okazała się być pod ręką. W kolbie okrągłodennej chłodzenie jest znacznie wydajniejsze dla całej objętości. Bez statywu możemy chłodzić i mieszać mieszaninę ręcznie. Po schłodzeniu kolby zaczynamy małymi porcjami dosypywać wodorek sodu do roztworu, dokładnie mieszając po każdym dodaniu, nie odrywając od chłodzenia. Na 10 g karboksylanu 1-metylo-1H-indazolu potrzebujemy 2,4 g dostępnego w handlu wodorku sodu 60% w oleju mineralnym. Po dodaniu całego wodorku sodu usuwamy łaźnię lodowo-wodną i mieszamy w temperaturze pokojowej przez godzinę lub dłużej. Możemy mieszać zarówno ręcznie, jak i za pomocą mieszadła magnetycznego. Po tym czasie schładzamy kolbę w świeżo przygotowanej łaźni wodno-lodowej. Teraz potrzebujemy 5-bromo-1-pentenu, cas 1119-51-3 (12 g na 10 g pochodnej indazolu). Należy go dodawać kroplami przy ciągłym mieszaniu i chłodzeniu. Aby to osiągnąć, możemy użyć strzykawki (wykonując wszystko ręcznie) lub możemy użyć lejka kroplowego, zamocowanego na statywie nad kolbą. Po dodaniu całości zdejmujemy chłodzenie i mieszamy całą noc (na mieszadle magnetycznym lub ręcznie kolbą, jeśli nie ma mieszadła). Po upływie czasu wlewamy do kolby zimną wodę. Ilość wody jest co najmniej dwukrotnie większa od ilości DMF, lepiej 3-4 równoważniki lub więcej. Od początkowej ilości DMF zależy, jaką ilość pochodnej indazolu można rozpuścić. Optymalnie jest to warunkowo 3 równoważniki (30 ml przy 10 g to minimum). Następnie, po zmieszaniu mieszaniny reakcyjnej z wodą, ekstrahujemy octanem etylu. Ilość octanu etylu wynosi co najmniej 30% całkowitej objętości mieszaniny. W rezultacie minimalna ilość kolb dla 10 g: 10 g indazolu + 30 ml DFM + 10 ml pentenu, 60 ml wody, 30 ml EtOAc = 150 ml objętości kolby jest minimalna dla 10 g pochodnej indazolu. Octan etylu można przemyć wodą, nasycić solą, wysuszyć siarczanem magnezu z pozostałości wody i odparować rozpuszczalnik, aby uzyskać pochodną w postaci oleju. Odnośnie destylacji i jej wariantów zostanie utworzony osobny temat. Jeśli potrzebujesz dopracowania sprzętu do tego etapu, to czekam na pytania.